Architekt wnętrz jest „zły i drogi”?
- Ewa Olszewska
- 3 lis
- 1 minut(y) czytania
Wielu osobom wydaje się, że architekt wnętrz to niepotrzebny wydatek — przecież można „za darmo” skorzystać z projektu w sklepie z płytkami czy meblami.
Ale czy na pewno to takie samo rozwiązanie? 🤔
Prawda jest taka, że architekt wnętrz to inwestycja, a nie koszt.
To osoba, która nie tylko dobiera kolory i meble, ale myśli o całym procesie tworzenia wnętrza — od funkcjonalnego układu po najmniejszy detal.

🛒 Architekt nie jest związany z jednym sklepem
To ważna różnica między niezależnym architektem a „projektantem sklepowym”.
Architekt wnętrz ma pełną swobodę wyboru produktów i materiałów – zna różne marki, sklepy i producentów dostępnych na rynku.
Potrafi dobrać rozwiązania dopasowane do Twojego budżetu i stylu – od wysokiej jakości, mniej znanych marek, po popularne sieciówki, jeśli te spełniają swoje zadanie.
Nie chodzi o to, by wszystko było drogie, tylko by było spójne, trwałe i dobrze zaplanowane.
Dzięki temu projekt jest bardziej elastyczny, a Ty masz pewność, że każda decyzja jest podjęta z myślą o Tobie, a nie po to, aby wcisnąć Ci jak największą ilość produktów z sieciówki.

💡 Dlaczego architekt bierze pieniądze za projekt?
Bo jego praca to coś znacznie więcej niż ładne wizualizacje. Architekt wnętrz:
Analizuje Twoje potrzeby i styl życia, aby przestrzeń była naprawdę „Twoja”, a nie z katalogu.
Projektuje ergonomiczny układ – tak, żebyś codziennie czuł się komfortowo i wszystko miało swoje miejsce.
Oszczędza Twój czas i pieniądze – planuje budżet, zna materiały, unika błędów, które potem kosztują znacznie więcej niż sam projekt.
Koordynuje wykonawców, pilnuje szczegółów, doradza w trudnych decyzjach.
To ogrom wiedzy, doświadczenia i odpowiedzialności – dlatego za tę pracę należy się wynagrodzenie.





Komentarze